Jako inne, pole EM
Jako inne, pole EM
Jak widzimy tutaj w tym linku http://fastmhz.com/?p=37 "małą" baterie kondensatorów, bo tylko 24KJ to się zastanawiam czy i jak duże jest wytwarzane pole elektromagnetyczne podczas rozładowywania takiej baterii kondensatorów. Czy mogło by być one niezdrowe?
Na Gadu-Gadu nie udzielam żadnych porad związanych z elektroniką ani chemią.
Do tego służy forum !!
Do tego służy forum !!
Re: Jako inne, pole EM
Pomijając choćby energię rozładowaną w ułamku sekundy gdzie moc jaka się wydzieli będzie równa P=2400/t to hałas będzie ogromny jak i błysk, który oślepi. Pamiętam jak przez przypadek zwarłem baterię naładowaną od SSTC to mi przez godzinę w uszach piszczało
Re: Jako inne, pole EM
Nie chciałbym na to upuścić śrubokręta A ten długowłosy kolo przytulający kondensatory też mnie trochę przeraża...
Trudno ocenić "wielkość" pola elektromagnetycznego, a poza tym nie wiadomo co rozumiesz przez "duże" - energię, natężenie w danej odległości? Nie sądzę jednak, żeby to było niezdrowe. Pier*dolnięcie będzie na pewno srogie, jednak nie dorówna wyładowaniom atmosferycznym, których w czasie burzy mamy sporo naokoło i nikomu nic się nie dzieje o ile piorun nikogo nie trafi ani pędzący odłamek trafionego drzewa nie spenetruje nikomu czaszki
Trudno ocenić "wielkość" pola elektromagnetycznego, a poza tym nie wiadomo co rozumiesz przez "duże" - energię, natężenie w danej odległości? Nie sądzę jednak, żeby to było niezdrowe. Pier*dolnięcie będzie na pewno srogie, jednak nie dorówna wyładowaniom atmosferycznym, których w czasie burzy mamy sporo naokoło i nikomu nic się nie dzieje o ile piorun nikogo nie trafi ani pędzący odłamek trafionego drzewa nie spenetruje nikomu czaszki
Re: Jako inne, pole EM
c4r0 pisze:Nie chciałbym na to upuścić śrubokręta A ten długowłosy kolo przytulający kondensatory też mnie trochę przeraża...
Trudno ocenić "wielkość" pola elektromagnetycznego, a poza tym nie wiadomo co rozumiesz przez "duże" - energię, natężenie w danej odległości? Nie sądzę jednak, żeby to było niezdrowe. Pier*dolnięcie będzie na pewno srogie, jednak nie dorówna wyładowaniom atmosferycznym, których w czasie burzy mamy sporo naokoło i nikomu nic się nie dzieje o ile piorun nikogo nie trafi ani pędzący odłamek trafionego drzewa nie spenetruje nikomu czaszki
Nooo dobra, ale co z wszystkimi indukcyjnościami, w dodatku burza jak strzela to daleko, a nikt nie sprawdzał ani nie prowadził statystyk jakie dzieci rodzą się w przypadku ludzi przy których uderzył piorun..
Na Gadu-Gadu nie udzielam żadnych porad związanych z elektroniką ani chemią.
Do tego służy forum !!
Do tego służy forum !!