Mu chodziło głównie w tym rozwiązaniu o jak najkrótszy czas załączenia, aby zapalenie łuku trwało jak najkrócej. Nie tylko poprzez przeciwnie względem siebie obrotowych tarcz używał. Kombinował również z wygaszanymi iskrownikami przy pomocy magnesów, podmuchu powietrza czy komutatorów z szczotkami szczelnie obudowanymi azbestem i różną żaroodporną ceramiką. Od pewnego czasu od załączenia Tesla uważał, że dalsze kluczowanie tylko szkodzi...Te wyszukane iskrowniki Tesli to była droga donikąd.
Sam w którymś momencie przyznał że nie potrzeba więcej jak 1-2k BPS-ów w Jego aparaturze.
Z resztą świadczy o tym tez fakt że nikt po Nim takich już nie budował.
Z uwagi na brak półprzewodników w tamtych czasach Tesla kładł nacisk na jak najszybsze przełączanie i czasy ich trwania o czym świadczą wielkie komutatory o średnicach rzędu 1 metra. Nie koniecznie mogły służyć jako analog dla kluczowania jako szczelina iskrowa ale przy generowaniu w inny sposób prądów wielkiej częstotliwości już bardziej...
Jestem ciekaw jak teraz sprawdzają się w roli SGTC wysokonapięciowe klucze IGBT jak na przykład taki:
https://www.tme.eu/Document/1e9c1db9de9 ... N450HV.pdf