Napęd elektronowo odrzutowy.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: 13 gru 2015, 12:41
Napęd elektronowo odrzutowy.
Ostatnio bawiąc się młynkiem franklina zacząłem się zastanawiać nad tym czy nie można by użyć tego jako napędu w jakimś typie pojazdów. Wyrzucane elektrony byłyby naszym paliwem odrzutowym. Na ziemi użycie takiego napędu chyba mija się z celem, bo patrząc na mase elektornu i opory przy ruchu ciał, można łatwo stwierdzić że trzeba by zrobić niewiadomo jak wielki generator i pewnie i tak ciężko byłoby mu samemu się popchnąć.
Ale w kosmosie? Brak tarcia, pozwoli nam na nieskończone przyśpieszanie, nieważne że bardzo powoli i oczywiście do momentu kiedy skończyło by się paliwo w reaktorze lub światło z gwiazd nie wystarczyłoby już do zasilania. Ciekawe czy możliwe byłoby osiągnięcie prędkości światła.
Tylko jak taki napęd wykonać? Zrobić generator wysokiego napięcia jedną jego stronę uziemić do naszego statku a drugą dać na tyłach naszego statku w postaci breakpointu. Czy miałoby to sens? A może inny rodzaj wyrzutni?
Co o tym myślicie, macie jakieś pomysły?
Ale w kosmosie? Brak tarcia, pozwoli nam na nieskończone przyśpieszanie, nieważne że bardzo powoli i oczywiście do momentu kiedy skończyło by się paliwo w reaktorze lub światło z gwiazd nie wystarczyłoby już do zasilania. Ciekawe czy możliwe byłoby osiągnięcie prędkości światła.
Tylko jak taki napęd wykonać? Zrobić generator wysokiego napięcia jedną jego stronę uziemić do naszego statku a drugą dać na tyłach naszego statku w postaci breakpointu. Czy miałoby to sens? A może inny rodzaj wyrzutni?
Co o tym myślicie, macie jakieś pomysły?
Re: Napęd elektronowo odrzutowy.
Nie wpadłeś na ten pomysł pierwszy, taki napęd istnieje i jest używany. Szukaj "silnik jonowy".
PS
Jako czynnik pędny wykorzystuje się elektrony, nie jony. Elektrony ze względu na bardzo małą masę niezbyt się nadają... Dla zabawek typu młynek franklina również jest to prawdziwe.
PS
Jako czynnik pędny wykorzystuje się elektrony, nie jony. Elektrony ze względu na bardzo małą masę niezbyt się nadają... Dla zabawek typu młynek franklina również jest to prawdziwe.
Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/channel/UC3wA6z ... zziwfl_q5w
-
- Posty: 88
- Rejestracja: 13 gru 2015, 12:41
Re: Napęd elektronowo odrzutowy.
No cóż Fajnie to wymyślili. No dobrze no to z tego co wyczytałem w silniku jonowym jako wyrzucane rozpędzane paliwo wykorzystuje się gaz, którego mamy ograniczoną ilość i po kilkuset godzinach pracy nasz silnik kończy swoją pracę.
Silnik który wykorzystywałby elektrony mógłby działać załóżmy prawie kilka lat, wyłącznie z zasilania jakiegoś reaktora.
No ale racja masa elektornu go wyklucza, trzeba by stworzyć naprawdę potężny generator, żeby to miało jakiś sens :-/
Jaki generator można by do tego wykorzystać?
Silnik który wykorzystywałby elektrony mógłby działać załóżmy prawie kilka lat, wyłącznie z zasilania jakiegoś reaktora.
No ale racja masa elektornu go wyklucza, trzeba by stworzyć naprawdę potężny generator, żeby to miało jakiś sens :-/
Jaki generator można by do tego wykorzystać?
Re: Napęd elektronowo odrzutowy.
Jest jeszcze inny problem, skąd by się te elektrony brały? Generatory energii elektrycznej nie tworzą elektronów, tylko wymuszają ich przepływ w obwodzie, dalej musiałbyś "skądś" je pobierać. Dlatego pomysł z pędnikiem elektronowym jest chybiony...
Mój kanał na YouTube: https://www.youtube.com/channel/UC3wA6z ... zziwfl_q5w
-
- Posty: 88
- Rejestracja: 13 gru 2015, 12:41
Re: Napęd elektronowo odrzutowy.
Właśnie na samym początku zastanawiałem się, po pierwsze czy da się coś uziemić w kosmosie, a po drugie czy wkońcu elektrony by się nie skończyły jeśli cały czas byśmy je wyrzucali.
No i na pierwsze odpowiedź to zapewne nie, a na drugie, że się skończą.
Racja jest chybiony. Hmm.
No i na pierwsze odpowiedź to zapewne nie, a na drugie, że się skończą.
Racja jest chybiony. Hmm.
Re: Napęd elektronowo odrzutowy.
Przy użyciu wyrzucanych elektronów o pewnej energii osiągnęlibyśmy pewne przyspieszenie. Jednak statek kosmiczny wraz z wyrzucanymi elektronami jest układem izolowanym, czyli obowiązuje dla niego zasada zachowania ładunku elektrycznego. Statek, wyrzucając ujemnie naładowane elektrony, sam osiągnąłby ładunek dodatni, tak aby całkowity ładunek układu był stały i równy ładunkowi początkowemu, który możemy uznać za równy 0. Ładujący się dodatnio statek osiągnąłby stopniowo takie napięcie elektryczne, że elektrony nie mogłyby już być odrzucane, byłyby z powrotem przyciągane do statku, czyli statek przestałby już przyspieszać. Różne fantastyczne typy napędu statków kosmicznych zostały dość dobrze i zwięźle przedyskutowane w książce
'Feynman radzi', między innymi napęd fotonowy który okazał się najmniej efektywny. Najbardziej efektywny i praktyczny okazał się tutaj stary i sprawdzony napęd odrzutowy (rakietowy).Jednak on umożliwia nadanie rakiecie prędkości tylko maksymalnie kilkudziesięciu kilometrów na sekundę.
Osiągnięcie prędkości podświetlnej przez statek kosmiczny nie jest możliwe! Przestrzeń kosmiczna nie jest idealną próżnią, znajdują się w niej cząstki w niezwykle małej gęstości. Ale nawet tak znikoma ilość materii jak znajdująca się w przestrzeni międzygwiezdnej przy uderzaniu o dziób statku poruszającego się z tak wielką prędkością zderzając się z dziobem działałaby na statek tak, jak ciągła eksplozja bomby atomowej. Szczegóły są omówione w książce A. Marks 'Podróże międzygwiezdne?'.
'Feynman radzi', między innymi napęd fotonowy który okazał się najmniej efektywny. Najbardziej efektywny i praktyczny okazał się tutaj stary i sprawdzony napęd odrzutowy (rakietowy).Jednak on umożliwia nadanie rakiecie prędkości tylko maksymalnie kilkudziesięciu kilometrów na sekundę.
Osiągnięcie prędkości podświetlnej przez statek kosmiczny nie jest możliwe! Przestrzeń kosmiczna nie jest idealną próżnią, znajdują się w niej cząstki w niezwykle małej gęstości. Ale nawet tak znikoma ilość materii jak znajdująca się w przestrzeni międzygwiezdnej przy uderzaniu o dziób statku poruszającego się z tak wielką prędkością zderzając się z dziobem działałaby na statek tak, jak ciągła eksplozja bomby atomowej. Szczegóły są omówione w książce A. Marks 'Podróże międzygwiezdne?'.
Re: Napęd elektronowo odrzutowy.
Najbardziej podoba mi się stwierdzenie "Generatory energii elektrycznej nie tworzą elektronów..." to trafione w 10tke.
Gdzieś czytałem o tym że któraś z agencji kosmicznych chce wykorzystywać HEL do silników jonowych którego to w kosmosie ponoć jest dość sporo.
Yuri wbrew pozorom silnik jonowy to dobry silnik w kosmosie mały ciąg jest kompensowany przez bardzo długi okres działania. Wciąż jednak kuleje nasza zdolność pozyskiwania energii która zasilała by silnik moim zdaniem jest największym problemem. Im dalej od słońca tym gorzej.
Gdzieś czytałem o tym że któraś z agencji kosmicznych chce wykorzystywać HEL do silników jonowych którego to w kosmosie ponoć jest dość sporo.
Yuri wbrew pozorom silnik jonowy to dobry silnik w kosmosie mały ciąg jest kompensowany przez bardzo długi okres działania. Wciąż jednak kuleje nasza zdolność pozyskiwania energii która zasilała by silnik moim zdaniem jest największym problemem. Im dalej od słońca tym gorzej.