Strona 1 z 1
Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:18
autor: slu_1982
Otóż pewnego dnia postanowiłem iść rozebrać trafopowielacz. Miałem cztery trafopowielacze a z nich trzy niesprawne. Pierwsze co zrobiłem to wstawiłem trafopowielacz między szczęki imadła i mocno zacisnąłem.
Widzimy miejsce w którym się znajduje kondensator. Bierzemy dłuto i młotek. Zdejmujemy plastik który w porównaniu z żywicą stosunkowo łatwo się usuwa.
Widzimy naszego głównego wroga. To jest żywica, albo jakieś inne gorsze gówno typu akryl. Widać też kawałek naszego kondensatora niczym światło w tunelu
Bierzemy więc gwoździa i powoli wyłamujemy resztę żywicy uważając na kondensator.
Po wyłamaniu żywicy widzimy nasz kondensator.
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:19
autor: slu_1982
Następnie wbijamy delikatnie gwóźdź pomiędzy żywice a kondensator, powinien ładnie wyjść. Zdjęcie rodzinne:
W trafopowielaczu znajduje się jeden taki kondensator. Są jeszcze trzy inne żółte kondensatory ceramiczne na 10 i 20 KV których nie da rady w całości wyjąć jak z resztą tego co możemy znaleźć w trafopowielaczu:
Dwa kondensatory są połączone szeregowo, może właśnie tam było napięcie powielane i jednocześnie prostowane
Kolejną rzeczą do której doszedłem był rezystor wysokonapięciowy wyglądał on tak :
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:20
autor: slu_1982
Jest to napylony grafit raczej w kształcie takiego zygzaka aby zwiększyć powieszchnię. Zaraz obok niego są dwa potencjometry a pod nimi właśnie znajdowały się trzy żółte kondensatory ceramiczne. Pomiędzy uzwojeniami a kondensatorami siedzi aż 6 diod prostowniczych wysokonapięciowych. Diody te są bardzo kruche, przy wyłamywaniu żywicy przełamaniu i skruszeniu automatycznie ulegały diody na których mi zależało najbardziej
Kolejnym elementem są dwa uzwojenia, tylko dwa wtórne i pierwotne. oddzielone od siebie 5mm warstwą żywicy. Pomiędzy warstwami zwoi uzwojenia wtórnego są przekładki bodajże mikowe, kruche i łamliwe, same uzwojenia były "nasączone" lakierem albo szelakiem.
Przede wszystkim potrzebowałem kondensatorów i diod prostowniczych by złożyć nowy powielacz. Co do "rozkładania" trafopowielacza to trzeba mieć okulary ochronne, ta żywica nie lubi pękać- jak pęknie to odprysk może uszkodzić oko. Gdybym wiedział czym i jak rozpuścić tą żywice to bym nie rozkuwał tych trafopowielaczy
Zdjęć uzwojeń już nie robiłem... To wszystko na temat budowy trafopowielacza. Jeżeli ktoś ma schemat albo pytania czy wątpliwości niech pisze
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:21
autor: trzaska456
A spróbuj rozpuszczalnikiem może coś da ja spróbuje i zobaczymy co z tego będzie.
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:21
autor: admin
Żywic termoutwardzalnych nie da rady ruszyć rozpuszczalnikiem. Niektore środki mogą powodować pęcznienie ale nadal łatwo nie będzie z usuwaniem. Jeśli przedmiot jest metalowy to najlepiej działa temperatura a dokładniej różnica rozszerzalności cieplnej, wtedy żywica ładnie odpryskuje, czasem i tak trzeba całość zwęglić i zeskrobać. Ale w tym przypadku mamy problem.
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:21
autor: Haz
Taką żywice możesz usunąć jedynie kwasem siarkowym czy azotowym
o wypalaniu już nie wspomnę, ale z elementów trafopowielacza już nic nie zostanie. Możesz spróbować ją podgrzać, powinna się zrobić trochę bardziej elastyczna.
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:22
autor: admin
Problem w tym, że żywice te sa termoutwardzalne.
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:23
autor: Haz
Uzwojenia wtórne z transformatorów WN ze starych polskich TV też były zalewane żywicą lecz nie mam pewności czy termo- czy chemo- utwardzalną (zapewne termo-), która po podgrzaniu lekko miękła przez co dało się ją ładnie odrywać po kawałku (sprawdzone).
W każdym razie tamta żywica wygląda tak samo jak ta z tego trafopowielacza.
To że żywica jest termoutwardzalna wcale nie musi oznaczać, że nie może zmięknąć przy silniejszym podgrzaniu.
Re: Rozbieramy trafopowielacz
: 18 sie 2010, 15:23
autor: admin
Kwestia żywicy i dodatków. Mi się nie zdarzyło aby miękły, jedynie się zwęglały. Co do rozbierania trafopowielaczy to większego w tym sensu nie ma oprócz zobaczenia co tam siedzi. Wszystko można kupić o lepszych i znanych parametrach. Ale przyznam, że nie widziałem jeszcze całego rozbebeszonego trafopowielacza, jedynie cewki w nim, ale ie miałem cierpliwości by cały rozwalić.