Sprzężenie zwrotne - problem
: 20 cze 2016, 20:20
Wykonałem małą cewkę SSTC na 24V na topologii push – pull wzorując się częściowo na tym schemacie:
Tutaj sprzężenie zrobiono tak, że prawie bezpośrednio z rezonatora podawany jest sygnał, który steruje tranzystorami. Mnie nie przekonuje to rozwiązanie, głównie ze względu na brak odpowiednio stromych zboczy, wątpliwe bezpieczeństwo i moc sygnału w przypadku sterowania przy większych tranzystorach.
Sprzężenie zrobiłem tak jak typowo przy SSTC 230V wstawiając na drodze 74HC14 aby uzyskać prostokąt 50/50 i tutaj pojawia się problem. Cewka nie chce wystartować na sprzężeniu ani z przekładnika ani z anteny. Gdy podawany jest sygnał z generatora funkcyjnego wszystko chodzi dobrze, nawet za pośrednictwem przekładnika.
Sygnał nieobciążony z przekładnika przy około 12V:
Przy podaniu na drogę do przerzutnika robi się coś takiego:
Amplituda nie przekracza 2V licząc od 0.
Schemat:
Pomiar między C1 i masą, jeśli usunę rezystor 50K nie zmienia to sygnału...
I tutaj się zastanawiam jak zaprojektować taki wzmacniacz, który mógłby odpowiednio wzmocnić sygnał dla 74HC14. Myślę o zastosowaniu jakiegoś prostego wzmacniacza na tranzystorach bipolarnych takich jak w prostych radioodbiornikach. Trzeba będzie na pewno obniżyć amplitudę do bezpiecznego poziomu dla bramek, ale tutaj tworzy się pewien rozrzut, bo przy 24 lub 30 V napięcia zasilania amplituda rośnie aż do około 300V.
Czy ewentualnie projektować odpowiedni przekładnik aby próbować wycisnąć jak największy prąd sygnału?
Tutaj sprzężenie zrobiono tak, że prawie bezpośrednio z rezonatora podawany jest sygnał, który steruje tranzystorami. Mnie nie przekonuje to rozwiązanie, głównie ze względu na brak odpowiednio stromych zboczy, wątpliwe bezpieczeństwo i moc sygnału w przypadku sterowania przy większych tranzystorach.
Sprzężenie zrobiłem tak jak typowo przy SSTC 230V wstawiając na drodze 74HC14 aby uzyskać prostokąt 50/50 i tutaj pojawia się problem. Cewka nie chce wystartować na sprzężeniu ani z przekładnika ani z anteny. Gdy podawany jest sygnał z generatora funkcyjnego wszystko chodzi dobrze, nawet za pośrednictwem przekładnika.
Sygnał nieobciążony z przekładnika przy około 12V:
Przy podaniu na drogę do przerzutnika robi się coś takiego:
Amplituda nie przekracza 2V licząc od 0.
Schemat:
Pomiar między C1 i masą, jeśli usunę rezystor 50K nie zmienia to sygnału...
I tutaj się zastanawiam jak zaprojektować taki wzmacniacz, który mógłby odpowiednio wzmocnić sygnał dla 74HC14. Myślę o zastosowaniu jakiegoś prostego wzmacniacza na tranzystorach bipolarnych takich jak w prostych radioodbiornikach. Trzeba będzie na pewno obniżyć amplitudę do bezpiecznego poziomu dla bramek, ale tutaj tworzy się pewien rozrzut, bo przy 24 lub 30 V napięcia zasilania amplituda rośnie aż do około 300V.
Czy ewentualnie projektować odpowiedni przekładnik aby próbować wycisnąć jak największy prąd sygnału?