Strona 6 z 7

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 7 sty 2016, 08:15
autor: lodzik1990
Że tak powiem: drut jako uzwojenie pierwotne zwyczajnie nie nadaje się.
Kiedys też kombinowalem z DN2E i wyladowania nie byly efektowne. Dopiero linka 2,5-4mm2 sprawdzila się. Z tego co pamietam, to nawijanie pierwotnego drutem roznilo się tym że zwoje powinny być rozsuniete co nie co wzgledem siebie. Zwoj do zwoju nie moze przylegac.
Nie bez powodu stosuje się licę w zasilaczach impulsowych, gdzie mnostwo cienkich w emalii drucikow tworzy jeden gruby zwoj.

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 7 sty 2016, 12:34
autor: Yuri
To raczej nie ma związku, z resztą wiele SSTC działa z pierwotnym z DNE... Ogólnie przyczyna nie leży raczej w pierwotnym.

Nie porównuj linki i licy - w licy poszczególne druciki są odizolowane emalią, dzięki temu można zminimalizować efekt naskórkowy. W przewodzie lince wszystkie są ze sobą połączone elektrycznie na całej długości - taki przewód zachowuje się z grubsza tak samo jak pojedynczy, gruby drut.

Co do przylegania zwojów - mogą do siebie przylegać i nie stanowi to problemu. Tu już wkraczamy w kwestię sprzężenia, można nim manipulować zmieniając technikę nawinięcia uzwojenia.

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 8 sty 2016, 12:49
autor: IRFP460
Mam wrażenie, że sobie wzajemnie zaprzeczacie....
A co z resztą pytań/kwestii/problemów?


EDIT PÓŹNIEJSZY: to co w quote nieaktualne, tzn. pomyliłem przebiegi (ten ładny był bez obciązenia, tzn. na tescie z żarówką)
EDIT: Wymieniłem MOSFETy na IRFP460 i rezystory bramkowe na 10 ohm i o dziwo dalej na pierwotnym jest taki dziwny przebieg jak wcześniej pokazany. A na moim pierwszym półmostku takiego przebiegu nie było...
Więc musi być gdzieś indziej przyczyna...
Więc przyczyny muszę szukać na:
- mostku (kondensator 150uF zamiast 220uF, inny layout ścieżek)
- GDT ( w sumie chyba tak samo nawijałem...
Chyba, że gdzieś zrobiłem błąd pomiaru i błądzę.
Z ciekawości odlutowałem ten kondensator 150uF i zaobserwowałem ciekawe zjawisko - bez tego elektrolita SSTC daje krótkie wyładowania tylko w momencie przełączenia się stanu interruptera.
Tzn. stan długi ON i krótki OF = mało wyładowań.
Stan krotki ON i krótki OF = dużo wyładowań.
Dlaczego tak jest?

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 8 sty 2016, 13:37
autor: Yuri
Opisz dokładnie metodologię pomiaru, bo w tej gmatwaninie nie wiadomo w końcu co ani w jakich warunkach mierzysz...

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 8 sty 2016, 14:33
autor: IRFP460
Yuri pisze:Opisz dokładnie metodologię pomiaru, bo w tej gmatwaninie nie wiadomo w końcu co ani w jakich warunkach mierzysz...
Mój poprzedni post to była pomyłka - porównywałem przebieg na pierwotnym gdy była tam żarówka (tak myślę), z przebiegiem teraz na rezonatorze i 90V.

Teraz zrobiłem eksperyment - sprawdziłem oba półmostki na 90V a potem podłączyłem nowy półmostek (ten z coolerem i kondensatorem 150uF) na IRFP460 i rezystorach 10 ohm pod 230V i śmiga.
Czyli przy IRFP460 i 10 ohm oba moje półmostki są sprawne na 230V i mają podobne, trochę zakłócone przebiegi (mierzone na 90V).

Inaczej mówiąc - tam, gdzie IRFP460 z rezystorem bramkowym 10 ohm sobie radzi, to ten MOSFET Yuriego sobie z rezystorem bramkowym 22 ohm nie poradził... nie wiem, może on jakiś WOLNIEJSZY jest?

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 13 lut 2016, 02:48
autor: IRFP460
Dzisiaj wykonałem testy z nowym uzwojeniem wtórnym.
Dla przypomnienia:
POPRZEDNIE UZWOJENIE:
średnica 11 cm
wysokość 24cm
drut 0,35mm
frez: 450kHz (bez toroida, z toroidem troche mniej)
NOWE UZWOJENIE:
średnica 11 cm
wysokość 24cm
drut 0,18mm
frez: 220kHz (bez toroida, z toroidem troche mniej)
Obserwacje-pytania.
1. Przebiegi są o wiele lepsze (i widać że dwa razy mniejsza f jest), ale mimo wszystko przebieg górnego klucza ma lekkie dzwony - dlaczego? Czy w ogóle tak z reguły jest, że górny klucz ma gorzej (od początko obserwuję to w mojej SSTC)?
2. Nie zmieniałem nic oprócz tego wtórnego, a z nowym wtórnym po włączeniu na 230V od razu poszło wyładowanie od wtórnego do pierwotnego - dlaczego?
3. Mam wrażenie, że z moich doświadczeń wynika iż grubość użytego drutu przy uzwojeniu wtórnym jest kluczowa i od niej zależy najwięcej czynników, tak jest w rzeczywistości czy mi się zdaje?

Na ten moment nie mam jak wrzucić zdjęć, ale mimo wszystko proszę o wypowiedzi.

EDIT: Testowałem na najmniejszym czasie włączenia i dużym wyłaczenia i ciagle są przebicia. Nawet breakpoint sam nie starcza. Z gwoździka latają do góry iskry, ale cewce to nie starcza, i z brzegów toroida też idą iskry na boki. A zmieniłem praktycznie TYLKO drut od wtórnego.

EDIT2: Zwiększyłem ilość zwojów na pierwotnym do 11 i dalej są lekkie przebicia. Jestem zaskoczony, że moc mojej SSTC się tak bardzo zwiększyła tylko dzięki temu, że nawinąłem nowe wtórne...

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 15 lut 2016, 18:51
autor: Yuri
Pokaż dokładnie jak wygląda wykonanie cewki w tej chwili. Jakich rozmiarów torus, jak uziemiasz?

Zwiększyła się moc, bo zmniejszyłeś dwa razy częstotliwość. Zgodnie z tym co było powiedziane w wątku "jak działa SSTC?". ;)
IRFP460 pisze: 3. Mam wrażenie, że z moich doświadczeń wynika iż grubość użytego drutu przy uzwojeniu wtórnym jest kluczowa i od niej zależy najwięcej czynników, tak jest w rzeczywistości czy mi się zdaje?
No nie zupełnie... Jeśli nawiniesz takie samo gabarytowo uzwojenie dwa razy cieńszym drutem, to masz dwa razy więcej zwojów, a stąd właśnie wynika różnica parametrów. To tylko jeden z parametrów które mają znaczenie.

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 26 mar 2016, 10:22
autor: IRFP460
W sumie na razie ogarnąłem tą SSTC, już nie przebija, jak również poprawiłem mechanikę i mocowania, oraz testowałem na 8 zwojach i jest OK.
Yuri pisze:Pokaż dokładnie jak wygląda wykonanie cewki w tej chwili. Jakich rozmiarów torus, jak uziemiasz?
Nie mam czym zrobić zdjęcia dobrego, torus bez zmian, uziemiam do gniazdka.
Co ciekawe, sprawdziłem, ze nawet nie trzeba rzeczywiście uziemić do bolca, tzn. jak podłączę moje SSTC do gniazdka bez bolca to też działa.
Yuri pisze: No nie zupełnie... Jeśli nawiniesz takie samo gabarytowo uzwojenie dwa razy cieńszym drutem, to masz dwa razy więcej zwojów, a stąd właśnie wynika różnica parametrów. To tylko jeden z parametrów które mają znaczenie.
No to właśnie się zgadza, bo ilość zwojów wynika z grubości drutu :D

Projektuję layout płytki pod półmostek z IGBT (więc pominąłem diody szybkie i shottky) i proszę o doradzenie, co poprawić bądź chociaż który najlepszy?
Dla jasności - ta duża dioda między bramką a źródłem rzecz jasna oznacza dwie diody Zenera 15V (zlutuję je końcówkami w powietrzu).
Obrazek


1. Współny radiator. Najbardziej "kwadratowa" płytka, ale wyjścia od GDT daleko od siebie:
Obrazek
2. Osobne radiatory. Wyjścia od GDT bliżej, ale w przypadku snubbera o większym rastrze pinów może być problem z radiatorami. Wyjścia 300V+ trochę luzem.
Obrazek
3. Jak wyzej, ale snubber dalej od kluczy (nie wiem czy lepiej bliżej czy dalej). I wyjścia 300V+ wyprowadzone na dole płytki.
Obrazek

Sugestie? Już bym wytrawiał, ale laminat jeszcze nie dotarł...

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 26 mar 2016, 22:22
autor: Yuri
IRFP460 pisze: Nie mam czym zrobić zdjęcia dobrego, torus bez zmian, uziemiam do gniazdka.
Co ciekawe, sprawdziłem, ze nawet nie trzeba rzeczywiście uziemić do bolca, tzn. jak podłączę moje SSTC do gniazdka bez bolca to też działa.
Zadziałać zadziała tak czy inaczej, ale... Uziemianie do gniazdka jest trochę ryzykowne. Pomijając kwestie tego, że przez impedancję plątaniny przewodów w instalacji nie jest to specjalnie dobry uziom dla SSTC - wprowadzasz do sieci mnóstwo zakłóceń oraz ryzyko indukowania nieprzewidywalnych potencjałów w instalacji, a to potencjalnie może zaszkodzić podłączonemu doń sprzętowi...


Co do sugestii w sprawie PCB - ciężko mi moje odczucia opisać słowami. Po prostu przemyśl ich layout na spokojnie żeby go jakoś porządniej ułożyć. :)

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 28 mar 2016, 10:27
autor: IRFP460
Yuri pisze: Co do sugestii w sprawie PCB - ciężko mi moje odczucia opisać słowami. Po prostu przemyśl ich layout na spokojnie żeby go jakoś porządniej ułożyć. :)
Nie doszła paczka z laminatem na czas przed świętami więc mogłem wykonać tylko płytkę pierwszą - tą najbardziej kwadratową.
Celem jest odpalenie mojej SSTC z nowym mostkiem opartym na IGBT (bez zewnętrznych diod szybkich i shottky).
Użyłem takich części:
snubber - 2.2uF WIMA MKP10
pozostałe - 0.68uF WIMA MKP10
klucze - FGA25N120ANTD (potem jak dojda to wsadze lepsze IGBT)
zenerki - 18V
rezystory bramkowe - 22 ohm
domykające shottky - te co wcześniej...
Radiatora na razie nie dałem.

Zasiliłem z 90V najpierw przez prostownik jednopołówkowy, a potem przez mostek greatza, ale nie dawałem jeszcze elektrolita.
Udało odpalić się od razu.

Nie dałem nawet radiatora, ale da się poczuć, że klucze się szybko grzeją.

Przebiegi:
Bramkowy (22R):
Obrazek

Pierwotne:
Obrazek

Sugestie? Myślę, że zacznę od dodania radiatora pod kluczami, a potem chyba będę rezystory bramkowe dobierać, ale nie wiem... jeszcze nie miałem półmostka który by się tak szybko grzał.
PS: lepsze IGBT (te od loneoceans co on użył w swojej SSTC) już w drodze.

PS2: ten przebieg bramkowy sugeruje, że rezystor jest za duży? Dałem 12 ohm zamiast 22 i jest chyba trochę lepiej, ale dalej nieidealnie.

EDIT: Przebieg przy rezystorze bramowym 12R wydaje się lepszy. Dodałem radiator i pastę i się zdaje, że mniej grzeje całość
Obrazek

Ciągle jest te zbocze takie ukośne, więc dalej za duża rezystancja?
Próbuję 5.6R.


BRAMKOWY 5.6R:
Obrazek
I na pierwotnym (bardzo skacze, to przez brak elektrolitu? Muszę triggerem delikatnie kręcić by złapać synchronizację):
Obrazek
Ten pik mnie niepokoi, można policzyć po kratkach jaki jest duży, ale ja nie wiem, jakiej wysokości piki są dopuszczalne?

Próbować z tym IGBT w bieżącej konfiguracji na 230V?

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 29 mar 2016, 11:47
autor: Yuri
Ten schodek to skutek efektu Millera, w pewnym stopniu jest on normalny. Duży rezystor bramkowy, wysokie Qgd i słaby układ ładowania bramek mogą być czynnikami zwiększającymi jego skalę.
IRFP460 pisze: Sugestie? Myślę, że zacznę od dodania radiatora pod kluczami, a potem chyba będę rezystory bramkowe dobierać, ale nie wiem... jeszcze nie miałem półmostka który by się tak szybko grzał.
Skąd w ogóle wziąłeś pomysł uruchamiania cewki bez radiatorów..? Ciesz się, że od razu nie stopiłeś kluczy.
IRFP460 pisze: Ten pik mnie niepokoi, można policzyć po kratkach jaki jest duży, ale ja nie wiem, jakiej wysokości piki są dopuszczalne?
Im mniej, tym lepiej. Najlepiej żeby wcale ich tam nie było. Generalnie przebiegi świadczą o znacznych zwarciach skrośnych, raczej normalne gdy stosujesz powolne IGBT na 1200V z niezłym ogonem prądowym. Trudno Ci się będzie ich pozbyć, musiałbyś narzucić bardzo duży czas martwy, dużo większy niż można uzyskać rezystorami bramkowymi - a nawet jakby było można, to w tedy on sam okazałby się szkodliwy.
Możesz próbować z wyższym napięciem, ale szykuj się na awarię - wraz ze zwiększaniem napięcia zasilania sytuacja będzie się szybko pogarszać. Jest źle.
IRFP460 pisze: I na pierwotnym (bardzo skacze, to przez brak elektrolitu? Muszę triggerem delikatnie kręcić by złapać synchronizację):
Zapewne tak, przecież teraz amplituda sygnału zmienia się w rytm sieciowego sinusa.

BTW, czym robisz te zdjęcia..? :)

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 29 mar 2016, 12:16
autor: IRFP460
Odpaliłem na 230V i działa.
Konfiguracja: mostek greatza, BRAK kondensatora elektrolitycznego, a dalej ten snubber 2.2uF, rezystory bramkowy 5.6R itp. jak wyżej. Zwojów było chyba 12... w każdej konfiguracji interruptera działa, nie grzeje się bardzo mocno, ale po wyładowaniach widać, że są inne niż z elektrolitem.
Potwierdza się, to co gdzieś wyczytałem w sieci, że bez elektrolita jest mniejsza moc. Ciekawe, czy z tym elektrolitem też zadziała?
Yuri pisze: Skąd w ogóle wziąłeś pomysł uruchamiania cewki bez radiatorów..? Ciesz się, że od razu nie stopiłeś kluczy.
Czas gonił a wiercić w radiatorze raczej w nocy nie wypadało. :D
Yuri pisze: Im mniej, tym lepiej. Najlepiej żeby wcale ich tam nie było. Generalnie przebiegi świadczą o znacznych zwarciach skrośnych,
Pozwól że dopytam, wnioskujesz to z przebiegów na pierwotnym czy na bramkach?
Yuri pisze: raczej normalne gdy stosujesz powolne IGBT na 1200V z niezłym ogonem prądowym
FGH40N60SMD będę znacznie lepsze? Są w drodze...
Yuri pisze: BTW, czym robisz te zdjęcia..? :)
Telefon (dotykowy), i wiem, że to dość dziwne, że teraz nawet dzieci w przedszkolu mają lepsze...

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 29 mar 2016, 12:23
autor: Yuri
IRFP460 pisze: Potwierdza się, to co gdzieś wyczytałem w sieci, że bez elektrolita jest mniejsza moc. Ciekawe, czy z tym elektrolitem też zadziała?
Zmienia się sposób w jaki dostarczasz energię. Teoretycznie można to wykorzystać do pompowania większych impulsów prądu przy zachowaniu stosunkowo niskiej mocy średniej, jednak w obecnej konfiguracji przenoszona moc jest obniżona.
IRFP460 pisze:Potwierdza się, to co gdzieś wyczytałem w sieci, że bez elektrolita jest mniejsza moc. Ciekawe, czy z tym elektrolitem też zadziała?
Sprawdź. :P
IRFP460 pisze: Pozwól że dopytam, wnioskujesz to z przebiegów na pierwotnym czy na bramkach?
Oczywiście z pierwotnego.
PS
Wrzucaj przebiegi D-S, nie na pierwotnym.
IRFP460 pisze: FGH40N60SMD będę znacznie lepsze? Są w drodze...
Są lepsze, ale na ile dopiero się przekonamy. Zobaczymy w praktyce jak sie zachowują.

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 29 mar 2016, 12:51
autor: IRFP460
Yuri pisze:
Sprawdź. :P
Niestety taką możliwość będę mieć dopiero w jakiś długi weekend. No i wtedy też chyba zrobię pełny mostek, oraz sprawdzę ten z IGBT przy dłuższym czasie pracy.


Aha, i czy jeszcze mogę coś zrobić by polepszyć działanie całości, nie wiem, inny rezystor bramkowy?

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 4 kwie 2016, 17:08
autor: IRFP460
To może inaczej - czy to prawda, że scieżki sygnałowe od GDT powinny być oddzielone od ścieżek mocy, aby uniknąć zakłóceń?

Nowy pomysł na layout:
Obrazek
To po stronie GDT będzie przylutowane na płytke jak SMD, bo od drugiej strony będzie radiator.

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 16 kwie 2016, 10:12
autor: IRFP460
Yuri pisze:
IRFP460 pisze:Potwierdza się, to co gdzieś wyczytałem w sieci, że bez elektrolita jest mniejsza moc. Ciekawe, czy z tym elektrolitem też zadziała?
Sprawdź. :P
Konfiguracja: półmostek ten co wcześniej:
snubber - 2.2uF WIMA MKP10
pozostałe - 0.68uF WIMA MKP10
klucze - FGA25N120ANTD (potem jak dojda to wsadze lepsze IGBT)
zenerki - 18V
rezystory bramkowy 5.6R
Radiator: taki duży, czarny, z żebrami, na oko, 5cm na 10cm, chyba ze wzmacniacza na dwóch 2N3055 ale przystosowany pod obudowy TO247, z termopastą.

Zasilanie:
10 cm przewodu od płytki jest 2 x 100uF 400V filtracja i mostek greatza (230V z sieci)
Pierwotne 12 zwojów.

Na pełnej możliwej mocy (najmniejszy czas OFF, największy ON) testowałem przez 30 sekund. Po jakiś 15 sekundach praca SSTC zaczyna być przerywana (nie wiem dlaczego - wyjaśni ktoś?), a po 30 sekundach od początku wyłączyłem i IGBT było dość ciepłe, ale nie parzące.


Sugestie? Te 10 cm przewodu od elektrolitów dużą różnicę robi?

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 16 kwie 2016, 16:54
autor: Mania-C
IRFP460 pisze:
Yuri pisze:
IRFP460 pisze:Potwierdza się, to co gdzieś wyczytałem w sieci, że bez elektrolita jest mniejsza moc. Ciekawe, czy z tym elektrolitem też zadziała?
Sprawdź. :P
Konfiguracja: półmostek ten co wcześniej:
snubber - 2.2uF WIMA MKP10
pozostałe - 0.68uF WIMA MKP10
klucze - FGA25N120ANTD (potem jak dojda to wsadze lepsze IGBT)
zenerki - 18V
rezystory bramkowy 5.6R
Radiator: taki duży, czarny, z żebrami, na oko, 5cm na 10cm, chyba ze wzmacniacza na dwóch 2N3055 ale przystosowany pod obudowy TO247, z termopastą.

Zasilanie:
10 cm przewodu od płytki jest 2 x 100uF 400V filtracja i mostek greatza (230V z sieci)
Pierwotne 12 zwojów.

Na pełnej możliwej mocy (najmniejszy czas OFF, największy ON) testowałem przez 30 sekund. Po jakiś 15 sekundach praca SSTC zaczyna być przerywana (nie wiem dlaczego - wyjaśni ktoś?), a po 30 sekundach od początku wyłączyłem i IGBT było dość ciepłe, ale nie parzące.


Sugestie? Te 10 cm przewodu od elektrolitów dużą różnicę robi?

coś się gotuje np driver. Podałeś rezystor bramkowy a gdzie częstotliwość pracy ? na pewno jest dobrze dobrany ?

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 17 kwie 2016, 08:47
autor: IRFP460
Mania-C pisze: coś się gotuje np driver. Podałeś rezystor bramkowy a gdzie częstotliwość pracy ? na pewno jest dobrze dobrany ?
Drivera użyłem mojego pierwszego na dwóch TC44**. Wszystko tam jest zimne. Grzeją się tylko mocno te IGBT i zastanawiam się właśnie, czy one po prostu są zbyt wolne, czy może właśnie da się jeszcze coś polepszyć, może ten rezystor bramkowy.

Uzwojenie ma jakieś 250kHz, obniżone to jest torusem.

No i grzanie zależy mocno od ustawień interruptera.

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 17 kwie 2016, 09:05
autor: Yuri
Przecież pisałem Ci to już dwa razy, nawet kilka postów wyżej, ale się powtórzę. Tak, te tranzystory są o wiele za wolne. A konkretnie: mają bardzo długi ogon prądowy który cały czas powoduje zwarcia skrośne, a te prowadzą do dużych strat przełączania i przepięć. Sam widzisz na oscyloskopie, tej szpili nie powinno tam być.
Nic z tym nie zrobisz, musiałbyś narzucić absurdalnie duży czas martwy który nie dość, że nie wsposób sensownie wprowadzić rezystorem bramkowym, to z wiadomych przyczyn mógłby sam dodatkowo szkodzić.

Jedyne co możesz polepszyć to zmienić klucze, te się do SSTC nie nadają. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to "krowy". :P

To logiczne, że zależy od ustawień interruptera. Przecież reguluje on moc średnią...

Re: Pierwsze SSTC zasilane z sieci - a la Yuri

: 17 kwie 2016, 10:23
autor: IRFP460
Wiem Yuri, po prostu się staram sprawdzić wszystkie możliwości.
A gdybym dał uzwojenie wtórne o dwa razy niższej f.rez?

Dostałem niedawno w prezencie uzwojenie nawinięte drutem 0.16 na rurze o średnicy 11 cm na wysokości koło 50 cm (już nie pamiętam) od pewnego... erm.... bardzo wybitnego coilera i jeszcze go nie testowałem.

A, no i okazyjnie kupione FGH40N60SMD już dotarły. To te, których uzył Loneocenas w swojej SSTC 450 - 420kHz z rezystorem bramkowym 5.6R. Chyba ostatecznie wlutuję je na miejsce tych co teraz, sprawdzę jak radzi sobie ten rezystor bramkowy i będę mieć porównanie....