Strona 2 z 2

Re: Fullbridge SSTC - faza projektowa.

: 26 wrz 2016, 18:09
autor: Yuri
Daj trzy MKP10 470nF/630VDC, starczą ze sporym zapasem a będzie łatwiej zmieścić.

Re: Fullbridge SSTC - faza projektowa.

: 26 wrz 2016, 19:13
autor: anton753159
No to będą 3, w sumie raster i tak 27,5mm.
Zeby takiego offtopu nie robić, to zoptymalizowałem mostek projektu Dzejwora. Skróciłem drogę z gdt na bramki, ale nadal mosfety są obrócone(w sensie jedna połowa mosta w przód, druga w tył), tyle że są przy jednej krawędzi. Jak dokończę rysowanie ścieżek, to jak ktoś będzie zainteresowany mogę wrzucić. Podobnie płytkę sterownika audio opartego PLL, tylko najpierw wytrawię sobie i sprawdzę jak się sprawuje, za jakies półtora tygodnia.

Re: Fullbridge SSTC - faza projektowa.

: 26 wrz 2016, 19:40
autor: Yuri
anton753159 pisze:Podobnie płytkę sterownika audio opartego PLL, tylko najpierw wytrawię sobie i sprawdzę jak się sprawuje, za jakies półtora tygodnia.
Ten z sygnałem audio podawanym na pętlę sprzężenia zwrotnego VCO? To bombowa implementacja... Powoduje dość spore odejście od ZCS ergo duże straty przełączania, przepięcia etc. Jak zasilisz taką cewkę pełnym napięciem sieci i podasz sygnał audio najpewniej spalisz klucze, będziesz musiał ograniczać napięcie zasilania i moc (zwiększając impedancję pierwotnego). Nie ryzykowałbym pełnego mostka. Do tego, jeżeli to ma sensownie odtwarzać dźwięk częstotliwość rezonansowa powinna być dość wysoka (500-600kHz). Ogólnie troszkę się władowałeś... ;)

Ta modulacja ma sens tylko z bardzo malusieńkimi ceweczkami, w większej raczej jesteś ograniczony do MIDI i odpowiedniego interruptera.

Re: Fullbridge SSTC - faza projektowa.

: 26 wrz 2016, 20:07
autor: anton753159
W planach 500kHz i zasilanie ze 120V. Wiem, wyzwanie spore, ale jestem ciekaw jak to bedzie wygladac. Juz kiedys tranzystor mi w twarz eksplodował, nic nowego :D

Edit.
Poza tym, nie będę wrzucać pełnego sygnału audio na VCO. Po drodze będzie sumator, tego co wychodzi z filtra dolnoprzepustowego PLL, biasa, dla odsunięcia się od częstotliwości rezonansowej i sygnału audio, z potencjometrem na każdym z nich. Jak cała ta modulacja będzie wybuchowa, to po prostu zostawię samo sprzężenie na PLL. W układzie jest też interrupter, więc będzie działać jak normalna cewka, po rezygnacji z takich atrakcji.