Magnetron, czyli serce mikrofalówki

Wszystko inne związane z wysokimi napięciami a nie pasujące do powyższych kategorii np.: wyładowania, lampy plazmowe, liftery, bezpieczeństwo i inne.
Awatar użytkownika
slu_1982
Administrator
Posty: 560
Rejestracja: 5 kwie 2010, 17:49
Lokalizacja: Olsztyn

Magnetron, czyli serce mikrofalówki

Post autor: slu_1982 »

Temat postanowiłem napisać kiedy to wczoraj dostałem do naprawy uszkodzoną mikrofalówkę do zabudowy. Szukałem uszkodzenia oczywiście w: Transformatorze (MOT) i sprawny, diodzie HV i sprawna, bezpiecznik HV sprawny, kondensator HV niby też sprawny więc pozostaje uszkodzony magnetron. Poszukiwałem zdjęć magnetronów który cały obmierzyłem multimetrem- żarzenie sprawne lecz znikoma rezystancja była pomiędzy obudową magnetron-a a jego końcem, anteną chyba to się nazywa profesjonalnie ;) Pierwsze na co miałem zwrócić uwagę czy antena nie jest popalona, no i nie jest. Zdziwiło mnie to że ta końcówka metalowa- antena jest umieszczona na ceramicznym izolatorze a mimo to połączona z obudową magnetrona ? Więc dorwałem takie zdjęcia:
e5500_sm_guide_photo.jpg
To mnie tylko upewnia że antena nie jest połączona z masą- obudową. Dowodzi temu jeszcze takie zdjęcia http://www.blinkenbyte.org/magnetron/ma ... tures.html Ta rurka to jest falowód ale może jednak jest podłączona do masy ? Może ma ktoś z was magnetron sprawny i mógłby sprawdzić multimetrem ? Moje przypuszczenie jest takie że próżnia w środku została rozszczelniona i podczas pracy powstaje łuk elektryczny. Jeszcze zmierzę chyba Amierzem prąd jałowy układu i prąd z magnetronem załączonym i chyba się okaże :)
Na Gadu-Gadu nie udzielam żadnych porad związanych z elektroniką ani chemią.
Do tego służy forum !!
Awatar użytkownika
slu_1982
Administrator
Posty: 560
Rejestracja: 5 kwie 2010, 17:49
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Magnetron, czyli serce mikrofalówki

Post autor: slu_1982 »

Co się okazuje mikrofalówka działa po wymianie diody. Jednak koniec magnetronu osadzony na ceramicznym walcu jest połączony z masą, albo ma bardzo małą rezystancje ( L? )

Dodam tylko tyle że nigdy nie wiadomo czy dioda HV działa czy nie nawet sprawdzając ją za pomocą zasilacza i woltomierza czy też ładując kondensator lub załączając przez żarówkę :? Znajomy mówi że u siebie w powielaczu miał podobny przypadek-napięcie było ale moc którą można było pobrać była dużo za mała i się okazało też że dioda, a sprawdzane były za pomocą woltomierza i zasilacza. Czemu tak ? Każda dioda wysokonapięciowa zbudowana jest z kilku-kilkunastu złącz PN połączonych szeregowo co daje duże spadki napięcia, czasami jest to 7V czasami 14 ;) łatwo przeliczyć ile złącz użytych jest dla 0.7V :P A multimetr takiego spadku napięcia nie wymierzy.
Na Gadu-Gadu nie udzielam żadnych porad związanych z elektroniką ani chemią.
Do tego służy forum !!
c4r0
****
Posty: 60
Rejestracja: 17 sie 2010, 18:15
Lokalizacja: przed kompem :P
Kontakt:

Re: Magnetron, czyli serce mikrofalówki

Post autor: c4r0 »

Obudowa magnetronu jest anodą (magnetron to w sumie lampa - dioda próżniowa). Antena jest rzeczywiście zwarta z anodą. Nie można jednak zapominać, że tu jest świat mikrofal czyli coś niby podobnego a jednak z wielu względów zupełnie innego niż świat elektroniki. Anteną służącą do wyprowadzenia promieniowania z falowodu (np. przejściówka falowód -> kabel koncentryczny) może być po prostu sterczący w odpowiednim miejscu falowodu pręt (antena elektryczna) lub pętelka jednym końcem zwarta ze ścianką falowodu (antena magnetyczna). W magnetronie od mikrofalówki mamy ten drugi rodzaj anteny. Dla mikrofal można powiedzieć, że jest to uzwojenie (jeden zwój), ale oczywiście dla multimetru jest to zwykłe zwarcie ze ścianką falowodu.

Od razu napiszę, że przy rozbieraniu magnetronu należy uważać na tą ceramikę która tam jest. Najczęściej jest to tlenek berylu i jest to substancja silnie toksyczna - głównie należy uważać żeby się nie nawdychać pyłów tego świństwa, jeśli się potłucze.
ODPOWIEDZ