HVisMyLife napisał(a):
Co do tego relay, to autor napisał, że jest to spowodowane właśnie inną charakterystyką pracy w trybie audio.
No dobrze ale to się nie w ten sposób robi

4046 zawsze będzie miał wyjście przesunięty w fazie.
HVisMyLife napisał(a):
Czyli rozumiem, że powinienem raczej skupić się na dostrojeniu transformatora do jednego trybu, i nie bawienie się w to przełączanie?
W takim razie obniżę częstotliwość rezonansową do jakiś 200kHz (teraz jest 270 w javtc ) i skupię się na tym trybie 50Hz ( kondensatory filtrujące swoje kosztują).
A z tym dobieraniem parametrów uzwojenia, to chodzi o to, że np. przy CW płynie większy prąd, i trzeba dać grubszy przewód?
Aczkolwiek jakieś audio na pewno zostawię: może, jako że przy audio, tesla, będzie pracować zasilana niższym napięciem, dam podłączany razem z nim mały bank filtrujący.
Mniej więcej, tak. Choć nie chodzi tu o strojenie a o prąd w Piku który przy SSTC jest bardzo ważny.
Aby wytłumaczyć to sobie wystarczy wyobrazić sobie że tranzystor musi mieć czas aby oddać ciepło z struktury do radiatora, na to potrzebuje czasu "X" wiec jeśli ten pik będzie na tyle krótki to od zdąży oddać te ciepło. Jeśli nie to będzie "big band" a w takim trybie CW ciepło jak nazwa wskazuje się wydziela ciągle ponieważ tranzystor ciągle pracuje i przełącza obwód pierwotny.
Wiedząc to teraz możesz wykorzystać tą zależność i ustawić w trybie 50hz większy pik prądu ponieważ tranzystor odda to ciepło skutecznie co nie jest możliwe jak już powiedziałem w trybie CW.
W trybie 50hz nie podłączasz kondensatorów elektrolitycznych. Ona ma pracować trochę jak VTTC na połówkowym prostowaniu sieci. Jedyne kondensatory jakie się daje to Snubbery blisko kluczy ale te z kolei nie stanowią praktycznie filtracji.
Jak już napisałem z reguły robi się to tak że, w trybie CW płynie prąd w dłuższym okresie czasu ale mniejszy a w trybie połówkowym płynie większy prąd ale w krótszym czasie.
Co do Audio te tryby pracy są sprzeczne sobie ale możesz próbować. Zaniżając parametry prądu kosztem osiągów można bawić się w tesle do wszystkiego.
HVisMyLife napisał(a):
A to jakie sprzężenie byś sugerował? Bo inne, jakie przychodzi mi do głowy, to tylko trafo na wtórnym ( bo na pierwotnym to z tego co czytałem drsstc).
transformatorowe. Niewiele jest tu podobieństwa z DRSSTC ponieważ sama przekładnia też jest znacznie inna. O lokalizacji nie wspomnę.
Ale tak chodzi o to by na uzwojeniu wtórnym (dolny odczep) dać przekładnik prądowy. Jak pamiętam wszystkie moje tesle pracowały na przekładniku 1:50 który był bardzo prosty do wykonania. Rdzeń oczywiście 3E25.
Tu masz przykład kolegi z forum.
sstc/sstc-z-przkeladnikiem-pradowym-czemu-nie-t79.htmlHVisMyLife napisał(a):
A w jakim sensie?

To taki rezystor równolegle podłączony do GDT stosuje się go w celu wygaszania oscylacji rdzenia. Niekturzy nie dają go a ja uważam że warto. Niewiele kosztuje a poprawia parametry przełączeń.
HVisMyLife napisał(a):
Poczytam w takim razie. Pisząc to miałem na myśli taki temat, jaki jest napisany przez @slu_1982 o sstc.
I dzięki za rozjaśnienie tematu.
Takiego nie ma, jest natomiast cała masa przykładów z analizami konstrukcji. Zawsze w dodatku można do tej osoby napisać.
HVisMyLife napisał(a):
EDIT: A jak to jest z kształtem pierwotnego? Jest sens w takiej konstrukcji "kłaść" je, albo robić pod kątem 45 stopni?
Moim zdaniem niema sensu, jeśli nie przesadzisz ze sprzężeniem to będzie dobrze.Skup sie na solidnym połączeniu ziemi ponieważ bardzo często nie przebija SSTC na środku uzwojenia a od spodu uzwojenia. kiedyś to na forum analizowaliśmy. Pamiętaj aby topload miał zawsze szpiczasty punkt inaczej ten ładunek potrafi znaleść ujście dołem.
Dużo czytania o SSTC przed tobą.