grzegorzewskipl napisał(a):
Nie no musiałeś podpinając zewrzeć przypadkowo wyjście do masy nie ma innej opcji...
Zwarcie dwóch końcówek pierwotnego GDT mi się już chyba przydarzyło i nic nie psuło. Innych zwarć nawet nie mam za bardzo jak zrobić. Niby radiatory od TC445* są na potencjale 15V ale nie widzę opcji, by to się zwarło...
grzegorzewskipl napisał(a):
Na początku myślałem, że druga sonda była podłączona masą z jakimś innym punktem wtedy można upalić drivery bo w każdym oscyloskopie masa jest wspólna i podłączona do "bolca" w gniazdku... .
Wiem, jestem na to wyczulony, przed zakupem oscyloskopu jednak trochę poczytałem, bez przesady...
A teraz...
dobra i zła wiadomość.
Dobra wiadomość: Uznałem, że chociaż raz spróbuję na zasilaniu z sieci zanim mi się TC4451 skończą i.... Tesla działa na zasilaniu sieciowym!
Świetlówki świecą się z prawie metra, łuk do przedmiotu ma jakieś 10+ centymetrów, korona jest dość duża, z pojedynczego gwoździka do 10 cm nawet... w ogóle to ile powinienem uzyskiwać na tej swojej Tesli?
Pierwotne: 10 zwojów, nic nie stroiłem jeszcze.
Radiator: ta duża czarna blaszka co wklejałem parę postów wcześniej (mam coolera ale nie pasuje do tej płytki):
http://obrazki.elektroda.pl/8488288900_1450287438.jpgBawiłem się różnymi ustawieniami interruptera i jest OK.
MOSFETy się trochę grzeją, ale i tak mniej niż wtedy grzał się walnięty TC4451.
Zła wiadomość: Sprawdziłem też czy działa na starym zasilaczu (tym 20VA) oraz bez kondensatorów 1uF na półmostku - też działa. Wychodzi na to, że nakombinowałem się przez tydzień z oscyloskopem a całość wystarczyło po prostu podłączyć do sieci...


Cóż, oczywiście temat NIE jest zamknięty. Dalej chcę poprawić te przebiegi i w ogóle zrozumieć czemu są takie dziwne. Docelowo i tak będę robić jeszcze drugi półmostek na tych MOSFETach, co użył Yuri, a potem już pełny mostek.
EDIT: jak tak patrzę na opis cewki c4r0 (bardzo podobnej do mojej) to jest ta mowa o "mają długość kilkunastu cm" więc jest podobnie jak u mnie