Witam serdecznie,
Zainspirowany materiałem c4r0 oraz tym forum zbudowałem swoją SSTC. Jako że traktuje to hobbistycznie oraz mam mocno ograniczony czas pracę idę powli ale doszedłem do etapu gdzie zobaczyłem pierwszy ulot
Wracając do tematu. Swój interrupter złożyłe na podstawie schematu Dżejwora (schemat poniżej). dodałem tylko dodatkowe diody 1N4148 na wyjściu driverów. Potencjometr do ustalania częstotliwości pracy interruptera dałem 10k. I tutaj mam pierwszy dylemat. Z tego co wyczytałem na tym forum:
Cytuj:
interruptor generuje tylko częstotliwość stanu wysokiego i niskiego w zakresie niskich częstotliwości (powiedzmy 3khz dla SSTC) który ma za zadanie przerywać sygnał z sprzężenia zwrotnego bądź 2giego generatora generującego sygnał o częstotliwości uzwojenia wtórnego.
oraz
Cytuj:
Interupter tzw. przerywacz, jest to generator przebiegu prostokątnego o zmiennej częstotliwości np. od 1Hz do 1KHz i zmiennym wypełnieniu. Interrupter jest elementem który proponuje samemu wykonać, obojętnie czy to będzie NE555 czy TL494.
Na schemacie Dżejwora (i innych innterupterach SSTC w sieci) widnieje kondensator 220p i rezystor 2,2k co w połączeniu potencjometrem i wzorem z karty katalogowej TL494:
f=1/(CT*RT)
co w naszym przypadku daje zakres częstotliwości (przy skrajnych położeniach potencjometru):
f1=1/(220pF*12,2kOhm)=372,5 kHz
f2=1/(220pF*2,2kOhm)=2,066 MHz
Jak widać przynajmniej o jeden rząd większe wartości. Gdy mierzę częstotliwość multimetrem (Unit 204) uzyskuje wyniki od 372kHz do 850kHz(zapewne to jest górny zakres multimetru i już bardziej "nie wyrabia" i dlatego nie wskazuje większej wartości, niestety dostęp do oscyloskopu mam mocno ogranicznony).
Z tego wynika że moja cewka pracuje chyba w CW. Przy zasilaniu ok 60V pobiera ok 5,5A i boję się dalej jechać z napięciem (SSTC na pełnym mostku, trazystory IRFP460N, pierwotne 14zwoi linką 2,5mm2).
Może mi ktoś wyjaśnić gdzie popełniam błąd w rozumowaniu i jak to w końcu powinno być z tą częstotliwością interruptera? Byłbym bardzo wdzięczny.
Przy okazji podepnę jeszcze drugi problem jeżeli moderatorzy nie będą mieli nic przeciwko.
Otóż drugim problemem jest antenka. W załączniku zdjęcia jak to wszystko wygląda. Prawie non stop pojawia się ulot na końcu antenki. Zaizolowałem to kilkoma koszulkami termokurczliwymi, kilkoma mm taśmy izolacyjnej i ani tak po paru sekundach taśma się topi, a później pojawia się ulot. Nawet położenie szkła (odwróconego kieliszka) nie zmienia tego faktu

Dodam że cewka ma "ciężko" ruszyć przy tych 60 V (trzeba dotykać antenkę parę razy, przybliżyć ją znacznie do rezonatora ale wtedy przebija do niej) ale to chyba normalne przy tak niskim napięciu. Co o tym sądzicie? Przy wyższej antenie było jescze gorzej, przy niższej naprawdę ma ciężko wystartować, a poza tym czytałem, że powinna równa wysokości połowy uzwojenia wtórnego co mniej więcej jest u mnie zachowane.