Śruby pozwierałem paskami blachy Cu. Można też drutem albo czymkolwiek bądź miedzianym

. Co do zacisków z listwy... jak by to powiedzieć dzięki nim jestem biedniejszy o jedna elektrodę i bogatszy o doświadczenia związane z balistyką latających odłamków ...

Zwykłych zacisków nie polecam ale dopasowane średnicą do elektrody i skonstruowane w taki sposób żeby dało się bardzo mocno dokręcić śruby są chyba najlepszym wyjściem. Obecnie są wbite na elektrodę po 4 nakrętki bodaj M3 nie pamiętam już bo to RSG nie leży u mnie dodatkowo nakrętki zaklejone poxipolem. Chodzi od 3 lat

najlepsze byłoby takie coś

Należy jednak zawsze mieć na uwadze siły jakie działają na wirujący element w takich urządzeniach jak RSG gdyż nie są one małe i grożą rozerwaniem elektrody jeżeli przesadzimy z obrotami albo rozsianiem pędzących z ogromną prędkością odłamków w przypadku rozbicia się elektrody wirującej o stacjonarne. Tu więcej teorii na ten temat
http://www.tb3.com/tesla/sparkgaps/safety.html Zawsze lepiej dołożyć elektrod stacjonarnych niż zwiększać obroty.