Wczoraj uruchomiłem całość na pełnym zasilaniu i co ciekawe osiągnąłem zaledwie albo aż 90cm wyładowania. Moje pierwsze odczucia co do konstrukcji są uśrednione, czuje ze da się wycisnąć więcej choć nie będzie proste gdyż jeszcze nie do końca rozumiem wszystkie zjawiska jakie "lubi" ten szczególny typ konstrukcji (QCW). Poddając rampę o długości 20mS napięcie na kondensatorach spada bardzo drastycznie do koło 200VDC wiec wyładowanie robi się znacznie krótsze a przy minimalnej nigdy nie osiąga ona pełnego napięcia 310VDC lecz około 290VDC co jest związane z topologią pracy i wypełnienia przetwornicy jaką jest D amp. W teorii da się zwiększyć częstotliwość pracy przetwornicy co za skutkuje skróceniem czasu niskiego w przełączeniach i w konsekwencji podniesieniem napięcia na wyjściu. Ta metoda ma jednakże swój znaczny minus jakim są straty które pojawią się na tranzystorze oddane w cieple. Niemniej jednak przy częstotliwości pracy przetwornicy 56khz radiator dampa jest praktycznie zimny a pompuje on około dużą moc w mostek rezonatora.
Obecna pojemność 2440uF jest wystarczająca do uruchomienia rezonatora przez 10mS nie dłużej.
Prąd przy 290VDC wacha sie w granicach 220A p-p mostek główny totalnie zimny, diody zaporowe zimne, transile zimne, snubbery zimne, drivery bramek cieplutkie (400khz robi swoje)

Zastanawiam się czy zmniejszenie sprzężenia (zwiększenie średnicy uzw. pierwotnego) spowoduje wzrost długości wyładowania gdyż obecnie mam z wszystkich konstrukcji które widziałem na internecie największe sprzężenie.
Być może tak gigantyczne sprzężenie przeszkadza w swobodnej oscylacji wtórnego gdyż przekraczam 1/4 długości fali po czym zmienia się skos fazy.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł co do strojenia to śmiało niech pisze.
Pozdrawiam HVtowców
Edit 1
Jutro postaram się zwiększyć bank filtracji zasilania do 6840uF po czym zobaczymy zmiany w rezultatach. Odnalazłem przy okazji zdjęcia z 4HV i jak się okazuje steve miał również problemy z spadkiem napięć poniżej zamieszczam link zrzutu z oscyloskopu steva.