Siema. Odkopie trochę swój problem. Dzięki wszystkim za rady.
Mój błąd polegał na nieodpowiednim dławiku (jednym i drugim). Dławiki wysycały się już przy malutkim prądzie. Do tego miały po 210uH (to akurat akceptowalne).
Odkułem się trochę i ostatnio zakupiłem miernik indukcyjności oraz oscyloskop. Obecnie na pokładzie są rdzenie proszkowe RTMS AL=94nH nawinięte na nie po 34 zwoje drutu 1.1mmKw. Oczywiście już zmontowane na PCB. Kondy 3x750nF 400VAC.
Układ działa jak szalony i wszystko zimne. Na dniach wrzucę fotki jak wreszcie znajdę czas zmontować to w obudowę.
Mam jeszcze jedno pytanko. Autor twierdzi, że łuk zapala się pomiędzy przewodami anodowymi. Tutaj wpadłem w zakłopotanie, ale tymczasowo przyjąłem. Jednak podczas montowania wszystkiego, znowu się nad tym zastanowiłem.
Rozumiem, że autor miał na myśli to:
Komentarz: Moim zdaniem zero volt
Możliwe są jeszcze dwie konfiguracje.
Równolegle - to samo napięcie i podwojony prąd:
Szeregowo - 2 razy napięcie z powielacza:
Oczywiście kolega Yuri pokazał, że przypadek połączenia równoległego działa jak należy. Autor z kolei, że pierwsze połączenie zdecydowanie ma sens

Ja z czystej ciekawości sprawdziłem wszystkie konfiguracje prócz szeregowej. Opcja z łukiem pomiędzy przewodami anodowymi nie działa (z resztą to jest przecież połączenie równoległe gdy zetknąć anody).
Moje pytanie: o co chodzi z tym łukiem pomiędzy przewodami anodowymi? Są na świecie trafopowielacze spolaryzowane dodatnio i ujemnie??

Drugie pytanie: jakie napięcie wytrzymają takie duuuże trafopowielacze? Mam możliwość zasilenia tego 50VDC do 50A. Kręcić go do 50V czy zostać przy 30-40V?