Self healing to fajna sprawa, ale naturalna dla każdego kondensatora metalizowanego:
https://www.se.com/eg/en/faqs/FA406791/Ogólnie, jeśli chodzi o DRSSTC (a to dość specyficzny przypadek) - w prawidłowo zestrojonej cewce z phase lead, snubbery nie pełnią praktycznie żadnej roli i krytyczne są MASYWNE kondensatory elektrolityczne, zapobiegające odpłynięciu szyny zasilania podczas poboru ogromnych prądów. Tu trzeba przede wszystkim bardzo niskiego ESR, duuuuużo pojemności i w miarę niskie ESL.
Podczas strojenie lub gdy się ono rozjedzie, jednakże mamy do czynienia z gigantycznymi impulsami prądu o bardzo krótkim czasie trwania. Tutaj, nie trzeba pojemności, ale trzeba ekstremalnie niskiego ESL, odporności na ogromne DI/Dt, ale wcale nie dużo pojemności. Dlatego prosto na module IGBT najlepiej jest mieć snubber.
Zaś w kwestii DC-LINK należy pamiętać, że taki kondensator będzie miał bardzo niską częstotliwość samorezonansu. Więc o ile jako bufor energii (który w DRSSTC i tak trzeba o wiele większy) mogą się spisać, jako snubber pochłaniający gwałtownie przepięcia - już nie za bardzo, bo może mieć charakterystykę tęgo indukcyjną w tym zakresie częstotliwości...
